Komentarze: 0
Normalność była całkiem normalna. Dziwacznie było tylko na początku, potem życie jakoś się ustabilizowało. I z chodzeniem szło mi coraz lepiej. Zaczęłam często wychodzić na spacery. Na początku było mi trochę niezręcznie tak na wózku ale w końcu się przystosowałam. Nawet przywykłam do ciągłych spojrzeń innych ludzi, choć najzabawniejesze w tym swoim zadziwieniu były dzieci... I z utęsknieniem wyglądałam włosów. .. Tak już chciałam wygladać normalnie, by nie wzbudzac takiego zainteresowania, by po prostu być zwyczajna, niezauważalna..