Archiwum 09 kwietnia 2004


kwi 09 2004 Główka gładziutka jak kolano
Komentarze: 3

"Bóg nie dopuścił żadnego bólu , któremu nie stanęłaby na przeszkodzie zwycięska radość."

A tymczasem moja chemia, nadal trzymała  mnie  na Onkologii. Jak już wcześniej  pisałam, tak  długa  przerwa między kroplówkami spowodowała, że  na głowie pojawił się centymetrowy czarny „gąszcz”, który niestety zaczął  teraz wypadać. Niezbyt  ładnie to wyglądało, dlatego wpadłyśmy  z mamą  na pomysł, aby go zgolić. To była naprawdę  śmieszna sytuacja zwłaszcza, że  trudno było mi usiąść  na łóżku, dlatego  mama musiała zrobić to na leżąco.  Pamiętam, że  wyposażyliśmy się  wtedy we wszystkie niezbędne akcesoria; piankę do golenia i maszynki (niestety jednorazowe). Szczerze mówiąc, najtrudniej było dotrzeć do tylnej części głowy, co dodatkowo utrudniał mój gips. Ale  jakoś się udało, choć musiałam się  nieźle  nagimnastykować. I  w taki oto sposób moja główka znów była  gładziutka jak kolano.   

 

Fakty Mlodych  http://faktymlodych.prv.pl

Lęborskie Fakty  http://leborskiefakty.prv.pl

Fakty Katolickie http://www.faktykatolickie.prv.pl/

monika_lebork : :