Archiwum 26 listopada 2003


lis 26 2003 Amputacja nogi
Komentarze: 2

"Bóg nie dopuścił żadnego bólu , któremu nie stanęłaby na przeszkodzie zwycięska radość."
Chodziło o podpisanie zgody na amputację nogi, oczywiście w razie, gdyby podczas zabiegu zespół lekarzy operujących uznał, że założenie protezy jest niemożliwe. Bardzo płakałam gdy mama mi o tym powiedziała. Przecież dr Gołąbek mówił, ze wszystko będzie dobrze, nie wspominał o żadnej innej ewentualności. Próbowałam to wszystko ogarnąć rozumem, ale to wcale nie było takie proste. Często modliłam się w nocy, kiedy już wszystkie dzieci spały, bo tylko wtedy było trochę spokoju. Byłam bardzo niespokojna. Dużo płakałam , chciałam do domu, wcale nie uśmiechało mi się poddawać kolejnej operacji. Dopiero przed samą „podróżą” na blok operacyjny udało mi się trochę wyciszyć.

Odwiedź Fakty Młodych:  http://www.faktymlodych.republika.pl  (lęborski serwis młodzieżowy)

Lęborskie Fakty  http://www.leborskiefakty.republika.pl  ( lęborski serwis informacyjny)

monika_lebork : :