mar 14 2006

Bez tytułu


Komentarze: 1

Cudownie bylo stawać sie coraz bardziej samodzielną....Po jakimś czasie opanowalam technike wchodzienia i schodzienia z wózka, jednak najbardziej nie moglam doczekac sie kiedy w końcu naucze się chodzić.To naprawde zadziwiające...Na codzień wlaściwie nie zwracamy uwagi na naszą samodzielność, na to, ze każdy z nas jest w stanie sam chodzić, ubrać się, pójść do toalety, jednak dla osoby, która spędzila w lóżku kilka miesięcy każda taka czynność jest niemalże świętem, budzeniem się do nowego życia i daje naprawdę dużo radości. Doskonale  pmietam dzień kiedy poraz pierwszy ubralam się zypelnie samodzielnie.Wprawdziew zajęlo mi to sporo czasu, ale bylam z siebie bardzo dumna, jednak najwspanialszym dniem byl dla mnie dzień kiedy przyszly do mnie na Onkologię panie rehabilitantki i powiedzialy, ze spróbujemy wstać....no i  po 7 MIESIĄCACH nareszcie wstalam z wóżka i stanęlam na wlasnych nogach !!!! Pamiętam ,że tego dnia zrobilam jakieś 10 kroków i cieszylam się jak dziecko. Panie rehabilitantki byly zdziwione. Mówily, że myślaly, ze po takim  czasie unieruchomienia uda mi sie ewentualnie trochę postać, a ja tymczasem zrobilam 10 PIĘKNYCH DLUGICH KROKÓW.

monika_lebork : :
14 marca 2006, 14:49
Odnajduję w Tobie kawałeczki mego dzieciństwa...

Dodaj komentarz