Archiwum kwiecień 2006


kwi 03 2006 Bez tytułu
Komentarze: 3

Pamiętam dzień, w którym zakończylam swoje leczenie. Od rana wypatrywalam mamy i już nie moglam doczekać się kiedy przyjedzie. Siedzialam ubrana na wózku tuż przed windą i co chwila parzylam na zegarek. Oczywiście zanim przyjechala po nas karetka minęlo sporo czasu...Takie czekanie bylo najgorsze.

Teraz jedyne czego chcialam to nauczyc sie jak najlepiej chodzić, tak bym mogla zejść ze schodów i choć na troche wyjść na dwór.  Dostawalam niemalże zawalu kiedy sanitariusze wnosili mnie po schodach do domu, więc ta nauka chodzenia byla tym bardziej potrzebna.

monika_lebork : :